JAK ZROBIĆ WYKRÓJ Z BURDY
Z tą Burdą to tak już jest, że jedni ją lubią, a inni nie. Fakt, że zdarzyło mi się szyć coś od a do z i nie byłam zadowolona, ale tak na prawdę nie wielkie poprawki i możemy mieć to o czym marzymy. Tak więc warto zaprzyjaźnić się tym czasopismem, bo to spora oszczędność czasu. No właśnie zaprzyjaźnić...wielu początkującym jawi się to wszystko jak czarna magia-tyle liń, oznaczeń, trudnych słów. Postanowiłam więc pokazać jak ja tworzę wykrój z Burdy, może komuś to pomoże.
1. Po pierwsze co nam będzie potrzebne:
-pisaki
- coś do przekalkowania wykroju - ja używam papieru półprzeźroczystego który można dostać w każdym papierniczym
2. Po wybraniu modelu który nas interesuje(numerek modelu przy opisie), przechodzimy do szarych kartek po środku i odnajdujemy interesujący nas model.
3. Kolejna czynność to rozłożenie wykrojów i odnalezienie właściwego arkuszu.
Jest to albo A albo B, umiejscowione w lewym górnym rogu. |
4.
Teraz patrzymy na drugą tabelką- tam przy każdej części wykroju mamy cyferki (1,2,3,4), które musimy odszukać na wybranym arkuszu |
5.
Tutaj na wyrysowanych częściach mamy pokazane co powinno być na każdej części i w którym miejscu. Patrząc na to łatwiej nam będzie odszukać te linie i nie zapomnimy o żadnym oznaczeniu |
Niektóre części nie są na wykroju i trzeba je samemu wyrysować. |
Teraz wykroje Burdy są bardziej przejrzyste, a 20 lat temu to można było dostać oczopląsu
OdpowiedzUsuńMało że oczopląsu to można było zgupieć od opisu i jeszcze trzeba było znać jezyk obcy :)
UsuńBurda jest bardzo przejrzysta w porównaniu do pewnej książki, którą kiedyś mama znalazła- jeszcze po mojej babci. Tam wszystko było jednym kolorem i tylko jakimiś literkami oznaczone:)
OdpowiedzUsuńWszystko idzie do przodu i bardzo dobrze :)
Usuńzawsze robię wykroje dla mamy.I nawet lubię to:) moja mama tam nic nie widzi hehe.Zawsze mówi,że jakby miała sama odrysowywać ten wykrój to wolałaby skroić bez:)
OdpowiedzUsuńJa też to lubie:)
Usuńdla mnie trochę czarna magia :)))
OdpowiedzUsuńSpróbuj, jak na czymś utkniesz to pisz pomogę :)
UsuńMuszę się przyznać, że przerysowywanie wykroju jest dla mnie jedną z mniej lubianych części szycia ;-)
OdpowiedzUsuńNo co ty, ja to jak siądę to tyle tego przerysuję, że potem nie moge tego przeszyć :)
UsuńSzyje chętnie, ale przerysowywanie wykroju to coś czego nie lubię. Za dużo czasu mi zabiera. Nie pomyślałam o tym żeby poprawić linie pisakiem, teraz spróbuje, może będzie szybciej ;)
OdpowiedzUsuń