sobota, 8 marca 2014

Pszczoła i uwalnianie szafy:)

Po znowu skandalicznej przerwie powracam :) Aż wstyd ile mnie nie było, ale nadmiar obowiązków dobił mnie doszczętnie. W między czasie zmieniłam owerloka, stałam się posiadaczką kącika do pracy, ale...szyję w nim sporadycznie :( Parę rzeczy uszyłam dla siebie i dla małej, ale co uszyłam to na siebie ubrałyśmy, zdjęć nie było kiedy zrobić i w końcu sumienie mnie zjadło i coś próbuję nad nadrabiać - ale efektów za wielkich jeszcze nie ma. No może dziś uda mi się wrzucić zdjęcia karnawałowego stroju Tosi. Powstał z dzianiny punto w kolorze musztardy, a na wierzchu przyszyte pasy z szerokiej wstążki satynowej. Skrzydła to była droga przez mękę, ale w końcu powstały z ...drutu i pończoch :) Postawiłyśmy na kreatywność :) I oto pszczoła:
Na wasze blogi zaglądam, nie starcz mi czasu na komentowanie, ale podziwiania sobie nie odmawiam:)


4 komentarze:

  1. Sliczna pszczolka :):) Fajnie ,ze wkoncu sie odezwalas :):) Na ta stronke co proponujesz z checia zajze ,ale musze sie zarejestrowac ,aa to juz nie teraz :)
    Mam nadzieje ,ze milo minal Ci Dzien Kobiet :):) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te podusie i Twoje szycie też bardzo urocze... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pszczoła wygląda genialnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kostium, było warto pomęczyć sie nad skrzydłami. A pszczółka jaka żywiołowa:p

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za wszelkie komentarze i odwiedziny w mojej kolorowej krainie oraz zapraszam ponownie :)